Jest to uwarunkowanie genetycznie wpływające na pracę nerek. Jednak lekarze nie zdiagnozowali choroby do czasu, aż miał cztery lata. Podejrzenia wzbudziły powracające infekcje dróg moczowych, które zaczęły się, gdy miał zaledwie trzy miesiące. Wówczas nie mógł wiedzieć, że z tego powodu nastąpiło uszkodzenie małych naczyń krwionośnych kłębuszków nerkowych. Powodowało to powolny spadek sprawności nerek.
„Do 10. roku życia jedna z nerek działała w sposób ograniczony, ale stabilny. Po śmierci ojca choroba zaczęła szybko postępować i usłyszałem, że muszę rozpocząć dializy”, mówi José Luis. Pierwszy zabieg ustalono na 21 sierpnia 2001 r. Jednak dzień wcześniej otrzymał wiadomość o możliwości otrzymania przeszczepu nerki. „Z racji młodego wieku byłem bardzo przestraszony, jednak operacja przebiegła pomyślnie”.
Wkrótce po przeszczepie José Luis mógł rozpocząć stosunkowo normalne życie. Uczęszczał do szkoły, widywał się ze znajomymi i grał w piłkę nożną. Niestety z powodu zmian hormonalnych związanych z dorastaniem w ciele zaszły zmiany, w wyniku których nastąpiło uszkodzenie przeszczepionej nerki i podwyższenie ciśnienia krwi.
„Wraz ze wzrostem poziomu kreatyniny nerka powoli traciła sprawność. W wyniku nadciśnienia doszło do przerostu lewej komory serca. Lekarze zdecydowali się usunąć nerkę i skierować mnie na dializy”, wyjaśnia José Luis. Dla siedemnastolatka, który dopiero co wrócił z wycieczki szkolnej do Granady, był to ogromny krok w tył.
„Szkoła była wspaniała i nauczyciele bardzo mi pomogli”, mówi. W dni zabiegów koledzy z klasy wysyłali mu notatki z lekcji i zadania domowe do rozwiązania.
Początkowo José Luis chciał zostać lekarzem, tak jak jego ojciec. Gdy nie powiodło mu się na studiach medycznych, stwierdził, że zawód pielęgniarza może dać mu równie dużą satysfakcję. „Ani przez sekundę nie żałowałem, że postanowiłem zostać pielęgniarzem. Kocham swoją pracę. Aby zostać lekarzem, potrzeba wielu lat i nie wiem, jak zniosłaby to moja nerka”, wyjaśnia José Luis. Po uzyskaniu dyplomu w 2012 r. podjął studia magisterskie w zakresie dializoterapii i transplantacji, jednocześnie pracując jako pielęgniarz na zastępstwie w stacji dializ NephroCare w Walencji.
Jego spojrzenie na pracę i pacjentów jest fascynujące. Jak często zdarza się, by osoba dializowana zostawała pracownikiem stacji dializ? José Luis przyznaje, że początkowo sytuacja była trudna i musiał polegać na wsparciu personelu placówki. „Było mi trudno, ponieważ bardzo dobrze wiem, co czują pacjenci dializowani. Nauczyłem się, aby podczas pracy nie myśleć o swojej sytuacji, lecz skupić się na pacjentach”, zauważa.